Strona główna arrow Aktualności arrow Relacja z Nocy Sów 2016 w Białowieskim Parku Narodowym:
Relacja z Nocy Sów 2016 w Białowieskim Parku Narodowym: Drukuj
 

Już po raz trzeci BPN włączył się w ogólnopolską akcję edukacyjną NOC SÓW poświęconą tym tajemniczym ptakom. Podobnie jak w roku ubiegłym uczestnicy mogli zapisać się do 2 grup – grupa południowa penetrowała teren w okolicy Białowieży i grupa północna, która poszukiwała sów w części północnej BPN.

Pomysłodawcami i organizatorami wydarzenia, które w całej Polsce odbyło się po raz piąty, a w Białowieskim Parku Narodowym po raz trzeci są Ptaki Polskie oraz Stowarzyszenie Ochrony Sów. Partnerzy wydarzenia edukacyjnego w BPN: PTOP – Polskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, Bialowieza Biodiversity Academy, Natura International Polska.

Grupa południe spotkała się w Muzeum BPN, gdze ponad 60 osób na sali konferencyjnej obejrzało 2 przyrodnicze diaporamy przygotowane przez Krzysztofa Onikijuka. Kolejnym punktem w programie był ciekawy wykład Mateusza Szymury o m.in. biologii i ekologii sów w Puszczy Białowieskiej. Tak przygotowali uczestnicy wzięli udział w konkursie wiedzy o sowach. Nagrodami, za poprawne odpowiedzi były torby przygotowane przez Ptaki Polski. Po prezentacji sów z kolekcji muzeum zaledwie kilka osób zostało w sali, aby obejrzeć film Artura Tabora. Wszyscy pozostali ruszyli w teren. Po drodze mogliśmy obserwować żubry pasące się spokojnie na polanie przed wsią Pogorzelce. Pierwszym miejscem obserwacji była Stara Białowieża, gdzie mieliśmy nadzieję zaobserwować pierwszy gatunek: sóweczkę. Przez kilkadziesiąt minut ćwiczyliśmy wytrwałość. Niestety, mimo naszej wytrwałości sóweczki odmówiły współpracy: żadna się nie pokazała.

Następnie przejechaliśmy na Miejsce Mocy, gdzie po krótkim przejściu zatrzymaliśmy się na borach, aby nasłuchiwać włochatki. Zamiast niej odezwał się puszczyk i zobaczyliśmy wiosenne klucze gęsi. Leciały tam, gdzie cywilizacja: na zachód. A nasz zaangażowany przewodnik cierpliwie i z humorem dzielił się z nami wiadomościami o tych skrytych ptakach, jakim są sowy. Już w ciemnościach wracaliśmy do samochodów. Grupa południe Noc Sów zakończyła wielkim ogniskiem na Filipówce, gdzie jedliśmy, biegaliśmy, dyskutowaliśmy.

UWAGA: zainteresowanym przypominamy o propozycji Przemka Bielickiego: wyjazd w teren: w te same miejsca, o tej samej porze w najbliższą niedzielę (20 marca 2016 r.).

 

Grupa północ spotkała się w Bazie Wolontariatu w Starym Masiewie, w północnej części Obrębu Ochronnego Rezerwat BPN. Ze względu na ograniczenie miejsc, w spotkaniu mogło wziąć udział około 30 osób i tyle się stawiło. Uczestników spotkania z sowami zapoznał Sławek Niedźwiecki, ze stowarzyszenia Natura International Polska, który to przedstawił krótką prezentację o sowach jakie można spotkać w Polsce i Puszczy Białowieskiej. Następnie wnikliwi słuchacze, którzy poprawnie odpowiedzieli na zadane przez nas pytania dotyczące sów, otrzymali drobne upominki.

Po wykonaniu pamiątkowego zdjęcia udaliśmy się w teren na poszukiwanie sów. Tym razem pieszo wyruszyliśmy na czerwony szlak Wokół Uroczyska Głuszec, tak by robiąc pętle wrócić na bazę. Pierwszym gatunkiem jaki chcieliśmy zaobserwować była sóweczka, która wystawiła naszą cierpliwość na próbę i niestety się nam nie pokazała. Na szczęście w międzyczasie mogliśmy obserwować różne ciekawe tropy i ślady na szlaku, takie jak miejsca znakowania wilków i ich świeże odchody.

Następnie udało się nam usłyszeć puszczyka, który przez wiele minut odzywał się ze świerka rosnącego tuz przy szlaku. Na borach na Głuszcu próbowaliśmy usłyszeć włochatkę ale niestety się nie udało.

Nocna wędrówka szlakiem wokół Uroczyska Głuszec dostarczył uczestnikom wyprawy wielu wrażeń. Ciemność i świeże znakowania wilków pobudzały wyobraźnię. Na koniec, po kilkukilometrowym spacerze przez puszcze, wszyscy udaliśmy się na ognisko na miejscu ogniskowym Zamosze. Dodam tylko, że tegoroczna Noc Sów w BPN cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem, a lista uczestników została zamknięta w ciągu 2 dni. Na Noc Sów w północnej części BPN przybyli uczestnicy z całej Polski – najdłużej do nas jechał Ksawery z rodzicami z Wrocławia, parę osób przyjechało z Warszawy i Białegostoku nie zabrakło również lokalnych miłośników sów z Hajnówki i okolic.

relację przygotowali:
Ewa Moroz-Keczyńska (grupa południe)
Andrzej Karczewski (grupa północ)





 
  • Polish
  • English
home