Strona główna arrow Aktualności arrow Wystawa prac malarskich Mikołaja Wołkowyckiego w Muzeum Przyrodniczo-Leśnym BPN
Wystawa prac malarskich Mikołaja Wołkowyckiego w Muzeum Przyrodniczo-Leśnym BPN Drukuj

Od dnia 10 sierpnia w Muzeum Przyrodniczo-Leśnym oglądać będzie można kilkadziesiąt prac wybitnego artysty: Mikołaja Wołkowyckiego. Urodził się 18 lipca 1925 r. w Białowieży, zmarł 7 lutego 2011 r. w Białymstoku. Pochowano go na cmentarzu w Białowieży. Pan Mikołaj Wołkowycki położył ogromne zasługi w tworzeniu i rozwoju artystycznej przestrzeni regionu północno-wschodniej Polski. Był twórcą białostockiego Biura Wystaw Artystycznych i jego wieloletnim dyrektorem (w latach 1965-1980). BWA przekształciło się w dzisiejszą galerię „Arsenał". W latach 60. i 70. współtworzył Międzynarodowy Plener Malarski w Białowieży. Był także współorganizatorem i komisarzem artystycznym plenerów augustowskiego, wiejskiego w Nowogrodzie i rzeźbiarskiego w Hajnówce. Był członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków. Odznaczono go odznaką Zasłużony Działacz Kultury, Złotym Krzyżem Zasługi (1972) i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1990). W Białowieży kładł podwaliny życia sportowego - był jednym z założycieli Ludowego Zespołu Sportowego „Żubr" (1952).
Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych na wernisaż wystawy malarskiej w piątek 10 sierpnia 2012 r. o godzinie 14:00. Gośćmi wernisażu będą: pani Halina Wołkowycka - wdowa po zmarłym artyście i pan Jerzy Hermanowicz kurator wystawy w muzeum.
Prace oglądać można do 14 września 2012 r. w godzinach pracy Muzeum BPN, poniedziałek - piątek: 9:00 - 16:30, sobota - niedziela: 9:00 - 17:00, ceny biletów na wystawy czasowe: 8 zł (normalny) i 4 zł (ulgowy).

Jerzy Hermanowicz o Mikołaju Wołkowyckim
Ukończył Warszawską Akademię Sztuk Pięknych w 1955 roku, w pracowni rzeźby Mariana Wnuka i Franciszka Strynkiewicza. Równolegle uzyskał aspiranturę z malarstwa u Eugeniusza Eibisza, jednego z najwybitniejszych przedstawicieli polskiego koloryzmu. Wrócił do Białegostoku.
W twórczości Mikołaja Wołkowyckiego można wyodrębnić szereg artystycznie autonomicznych okresów. Zaczynał tradycyjnie od scen krajobrazowych nie stroniąc w tym wczesnym etapie od pejzażu miejskiego. Po akademickim ugruntowaniu swojej wiedzy o rzeźbiarskiej konstrukcji przestrzeni i jej malarskim postrzeganiu twórczość artysty staje się dojrzała, głęboko przeżyta i przemyślana. Lata sześćdziesiąte to wspaniały „okres brązowy" - obrazy architektonicznie skonstruowane, przepełnione nastrojem wykreowanym przez autora, drgające mistyczną ciszą w zastygłym napięciu. Ukonorowaniem tego okresu była przepiękna, wręcz ołtarzowa para obrazów: „Król" i „ Królowa" (nagroda na salonie w Paryżu - 1968 r.) Znakiem charakterystycznym, swoistym signum artysty staje się w tym czasie krzyż w świetlistym nimbie. Jego obecność w obrazach podkreśla jeszcze bardziej ich mistyczne piękno. Abstrakcyjny pejzaż architektoniczny to kolejny okres. Czas rozbuchania kolorystycznego, swobodnej kompozycji i śmiałej, ekspresyjnej techniki. Bogate fakturowo plamy barwne budują płaszczyznę oddziaływując na emocje i nastroje widza. Lata siedemdziesiąte ożywają w koncepcji twórczej Wołkowyckiego tematyką pejzażową. To pejzaż niezwykły, inspirowany kolorystyką i duchem atmosfery Puszczy Białowieskiej przenosi widza w krainę bajki, nadrealistyczny świat wykreowany umysłem i wrażliwością artysty. Pejzaże, choć mocne w barwie i fakturze w odbiorze są zwiewne i delikatne. Malarz angażuje wyobraźnię widza unosząc go w krainę baśniowej szczęśliwości. Uczta dla wrażliwych. Trudne dla kraju lata osiemdziesiąte odbijają się także na życiu osobistym Wołkowyckiego. Widać to w jego malarstwie, które staje się kolorystycznie mroczne i zwyczajnie smutne. Lata ostatnie w pracy malarza to ciągłe poszukiwania, próby rozliczenia malarskiej przeszłości - stąd liczne przemalowania dawnych obrazów. Artysta usilnie dąży do wykreowania kolejnego, określonego etapu swojej twórczości. Niestety, kiedy poszukiwania wydawały toczyć się właściwą drogą, kiedy były na etapie dochodzenia do właściwej artystycznej formy przyszło to, co nieuchronne. Kolejny etap pięknej drogi twórczej Mikołaja Wołkowyckiego został przerwany.



 
  • Polish
  • English
home