Wielkie liczenie zwierzyny na Hwoźnej |
20 lutego 2013, jak co roku, odbyła się inwentaryzacja zwierzyny na terenie całej polskiej części Puszczy Białowieskiej. Inwentaryzacją nie został objęty tylko obszar ochrony ścisłej Białowieskiego Parku Narodowego (ze względu na status ochronny tego fragmentu Puszczy). To wielkie liczenie zwierzyny pozwala określić stan populacji zwierząt kopytnych i drapieżników na terenie Puszczy. Pomaga również nadleśnictwom w opracowaniu planu łowieckiego na dany rok. Metodyka została dostosowana do warunków Puszczy Białowieskiej przez nieżyjącą już Profesor Simonę Kossak i jest to kontynuacja tej metody stosowanej przez nią (Instytut Badawczy Leśnictwa) przez kilkanaście lat.
W inwentaryzacji na terenie BPN brała udział cała
administracja terenowa Oczywiście inwentaryzacja nie mogła się odbyć bez udziału uczniów z Technikum Leśnego w Białowieży, którzy, jako naganiacze, mają najtrudniejszy kawałek roboty do wykonania. Serdecznie dziękujemy za Wasz trud! A tak to było...: Ze względu na krótki dzień nie jechaliśmy już do Gruszek na wspólna odprawę. Punkt zbiórki dla uczestników pędzenia w BPN został wyznaczony na drodze Morańskiej, kilometr od pierwszego miotu. W tym roku ze względu na małą liczbę uczniów biorących udział w inwentaryzacji (tylko 14 osób, wraz z opiekunem) nie korzystaliśmy z autobusu do rozwożenia uczestników - poruszaliśmy się samochodami terenowymi i busem. Przed nami ciężki dzień, 5 miotów w dosyć trudnych warunkach, olsy powoli puszczają, i na dodatek dzień wcześniej spadło około 20 cm świeżego śniegu. Będzie ciężko, tym bardziej, że nie ma słońca, a w takich warunkach łatwo pobłądzić. Powoli wszyscy się zjeżdżają, na koniec docierają samochody z uczniami. Krótka odprawa. Szybko tłumaczymy zasady poruszania się w terenie, kierunki pędzenia i zasady bezpieczeństwa. Na koniec podział zadań i ruszamy do pierwszego miotu. Pierwsze koty za płoty, poszło całkiem nieźle choć dwie osoby się zgubiły. Były już prawie na linii i ....brak słońca spowodował, że zawróciły i poszły z powrotem w miot. Szybka interwencja leśniczego i udało się odnaleźć zguby. Konsultujemy jakie zwierzęta zostały zaobserwowane i ruszamy do następnego miotu, bo czas goni, a my za sobą mamy dopiero pierwszy miot. Tu już idzie dużo sprawniej, chyba dlatego, że wszystkim zrobiło się cieplej. Ale znów jeden z uczestników się gubi, chciał skorzystać z techniki - wyjął GPS i w połowie miotu się zakręcił, zawrócił i wyszedł nie tam, gdzie trzeba. Nie ma to jednak, jak dobra znajomość terenu ....:-) Kolejne mioty pędzimy już bez problemów, z upływem czasu wszyscy byli coraz bardziej zmęczeni, a parę osób przemoczyło buty. Na koniec wszyscy zjechaliśmy na Zamosze, gdzie przy ognisku posililiśmy się bigosem, kiełbaską i ciepłą herbatą.
Andrzej Karczewski Wyniki inwentaryzacji zwierzyny z dnia 2 lutego 2013 dla terenu całej Puszczy Białowieskiej opracowane przez Zakład Ekologii Lasu IBL.
|