Noc Sów - relacja z wydarzenia
 

W sobotę 19 marca Białowieski Park Narodowy zorganizował Noc Sów koordynowaną przez Stowarzyszenie Jestem na pTAK! Przeprowadziliśmy ją w dwóch lokalizacjach w Puszczy Białowieskiej: na terenie Białowieskiego Parku Narodowego (grupa wyruszała z parkingu na Zamoszu) oraz na terenie Nadleśnictwa Hajnówka (wyjście z ul. Celnej w Hajnówce). Poniżej zamieszczamy relację z obu tras.


Trasa w Białowieskim Parku Narodowym:

W piękne słoneczne popołudnie zebraliśmy się na parkingu przy Osadzie Zamosze, gdzie przywitał nas gospodarz terenu - nadleśniczy O.O. Rezerwat - Andrzej Karczewski. Po krótkim wstępie ruszyliśmy zielonym szlakiem na obserwacje sów. Na drodze napotkaliśmy ślady bytowania wilków - odchody i drapania. Przewodnikiem tegorocznej Nocy Sów był pracownik Parku podleśniczy Radosław Matejek wspierany przez innych pracowników BPN. W trakcie wyjścia dowiedzieliśmy się wielu ciekawych faktów z życia sów. Tuż przed zachodem słońca wypatrywaliśmy i nasłuchiwaliśmy sóweczki, tym razem niestety jej nie było, ale widzieliśmy jej zdjęcia z tego miejsca, a na drogę na pocieszenie wyszły nam jelenie. W drodze powrotnej, gdy zrobiło się ciemno pięknie odzywały się dwa puszczyki. Wyprawę w północnej części Parku zakończyliśmy wspólnym ogniskiem, przy którym jeszcze długo opowiadaliśmy swoje wrażenia ze spotkań z tymi tajemniczymi ptakami.

Link do audycji radiowej z tegorocznej Nocy Sów, naszego Uczestnika Adama Janczewskiego: https://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/211679


Trasa przez Puszczę na zachód od Hajnówki:

Razem z Pawłem Białomyzym, ornitologiem z Towarzystwa Przyrodniczego Dubelt, przeszliśmy przez fragment Puszczy znajdujący się na zachód od Hajnówki. Początkowo, jeszcze przed porą aktywności sów, opowiedzieliśmy o gatunkach sów występujących w Polsce, o ich przystosowaniach do nocnego trybu życia. Tuż po zachodzie słońca stanęliśmy w rewirze sóweczki, próbując ją usłyszeć. Pomimo dobrej pory i długiego nasłuchiwania, a później delikatnego gwizdania, nie udało się zmobilizować samca sóweczki do aktywności głosowej czy pokazania się. Znaleźliśmy natomiast miejsce z piórami dzięcioła oraz modraszki -ofiarami sóweczki. Następnie przeszliśmy torami kolejki wąskotorowej w rewir puszczyka - który też jednak nie chciał w żaden sposób potwierdzić swojej obecności. Ornitolog jednak wyjaśnił nam, że sowy są „kapryśnymi" gatunkami i często trzeba długo wyczekiwać, poświęcić wiele zmierzchów, nocy i poranków, żeby je wykryć. Pomimo zimnego wieczoru, mogliśmy odczuć ptasią wiosnę: obserwowaliśmy zięby, odzywał się kos, przeleciały nad naszymi głowami słonka i gęsi białoczelne.

Dziękujemy uczestnikom za obecność, ptasie i przyrodnicze rozmowy i dobry nastrój podczas spaceru.

 
1.
02.jpg
2.
03.jpg
3.
04.jpg
4.
05.jpg
5.
06.jpg
6.
07.jpg
7.
08.jpg
8.
09.jpg
9.
10.jpg
10.
11.jpg
11.
12.jpg
12.
13.jpg
13.
14.jpg
14.
15.jpg
15.
16.jpg
16.
17.jpg
17.
18.jpg
18.
19.jpg
19.
20.jpg
 

Autorzy fotografii: Adam Janczewski, Małgorzata Karczewska, Andrzej Karczewski, Joanna Bober, Wojciech Furmanek